Cały zjazd suwalskiego SLD można podsumować stwierdzeniem, że działacze postanowili dać krowie kakao z myślą, że wydoją czekoladę. Ale tak naprawdę kozła ofiarnego nie da się doić.
Moje wystąpienie na zjeździe
Koleżanki i Koledzy
Podjąłem decyzję o kandydowaniu na Przewodniczącego suwalskiego Sojuszu po rozmowach z wieloma z was. Nie bez znaczenia jest fakt, że moje koleżanki i koledzy zarówno z koła Nr 5 jak i z Federacji Młodych Socjaldemokratów sprawę mojego kandydowania stawiali jednoznacznie i kategorycznie.
Większość z was zna mnie bardzo dobrze. Działam w suwalskim Sojuszu od 1999 r. czyli od powstania SLD jako jednej partii. Jestem obecnie wiceprzewodniczącym suwalskiego SLD oraz członkiem Rady Wojewódzkiej. Od dwóch lat staram się otworzyć Sojusz na zewnątrz. Stworzyłem razem z kolegami z Federacji Młodych Socjaldemokratów stronę internetową suwalskiego SLD, którą prowadzimy do dzisiaj. W zeszłym roku po raz pierwszy od wielu lat święto pracy było promowane a informacja o obchodach pojawiła się w mediach elektronicznych. Inicjowałem przyjmowanie stanowisk w tym dotyczącego Szpitala Wojewódzkiego. Wychodząc z założenia, że jeśli nie mamy do końca realnego wpływu na sytuację to powinniśmy dawać publiczne świadectwo swoich poglądów. Podczas ostatnich kampanii wyborczych zajmowałem się logistyką, przygotowywałem materiały wyborcze, organizowałem spotkania. Poświęciłem na to wiele swojego czasu nie bacząc na swój wynik wyborczy. Wynikało to z faktu, że zawsze podchodziłem do tego jak do gry zespołowej bo wynik drużyny był dla mnie zawsze ważniejszy.
Jestem założycielem i przewodniczącym Federacji Młodych Socjaldemokratów, jedynej młodzieżówki w Suwałkach. Jak na warunki w jakich przychodzi nam pracować, FMS funkcjonuje dobrze. Największym problemem jest wyjazd członków FMS po ukończeniu liceum na studia do innych miast.
Dlatego jako przewodniczący SLD będę wspierał wszelkie działania na rzecz rozwoju szkolnictwa wyższego w Suwałkach, żeby poziom intelektualny uczelni zachęcał młodych aktywnych do kontynuowania nauki w Suwałkach.
Ale z zadowoleniem odnotowuje fakt, że wielu członków FMS po wyjeździe na studia świetnie daje sobie radę nie tylko w nauce ale odnajduje się w pracy w samorządzie studenckim, czy też w organizacjach studenckich.
Lewica będzie miała jeszcze z nich wielki pożytek.
Swoją działalność w Federacji odnotowuję z zadowoleniem nie tylko z przyczyn przytoczonych wcześniej ale również dla tego, że jako nieznany nikomu w kraju człowiek na I założycielskim Kongresie FMS swoją postawą swoimi poglądami potrafiłem przekonać do wyboru mnie na członka Rady Krajowej, którym byłem przez dwie kadencje.
W Sojuszu Lewicy Demokratycznej przeżyłem wiele chwil zarówno tych przyjemnych, kiedy uzyskiwałem najwięcej głosów na delegat na Konwencję Krajową jak i bardzo przykrych. Przychodziłem do Sojuszu z głową pełną ideałów i mogę powiedzieć z zadowoleniem, że po 9 latach ta głowa dalej jest pełna ideałów. Wiele razy za głośne mówienie o swoich ideałach obrywałem po głowie. Najbardziej wymownym tego przykładem jest odwołanie mnie z funkcji członka zarządu w 2001 r. W momencie kiedy w partii trwały przygotowania do wielkiego politycznego sukcesu. Jak ten sukces się zakończył wszyscy doskonale wiemy.
Wiemy również czego zabrakło. W dużej mierze właśnie tej ideii.
Zawsze kiedy zgłaszałem wątpliwości czy zastrzeżenia do przyjmowanych rozwiązań, czy to w partii czy to w samorządzie odczytywane to było często w kategoriach ambicjonalnych albo w obcym mi sposobie myślenia kto kogo. Niestety zawsze ten sposób myślenia przysłaniał treść moich zastrzeżeń czy wątpliwości. Z tym sposobem myślenia w naszych szeregach jeśli zostanę wybrany na przewodniczącego będę walczył, bo prowadzi to do niepotrzebnych napięć i niejasności.
Koleżanki i Koledzy
Sojusz jest ugrupowaniem przewidywalnym i tą wartość jako przewodniczący będę chciał zachować. Ale będę tego wymagał również od wszystkich naszych partnerów.
Mijają właśnie cztery lata od ostatniego Zjazdu Powiatowego. Nie był to najlepszy okres dla suwalskiego sojuszu. Mimo, że wyniki które uzyskiwało SLD w Suwałkach były lepsze od wyników w kraju. To nas tu w Suwałkach nie mogą one zadawalać.
Przyczyn osiągania takich wyników było wiele. Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy. Więc jeśli sojusz chce być w Suwałkach formacją posiadającą znaczącą siłę polityczną. Powinien.
Po pierwsze dokonać zmiany w swoim funkcjonowaniu
Po drugie SLD musi stać się ugrupowaniem bardziej wyrazistym, który jasno i czytelnie oraz publicznie artykułuje swoje poglądy.
Po trzecie ulec musi zmianie publiczne funkcjonowanie Klubu Radnych.
Po czwarte do najbliższych wyborów musimy przygotować pozytywny program zmian dla Suwałk.
Projekt programu działania Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Suwałkach na lata 2008 – 2012, który trzymacie właśnie w rekach,
to dokument w dużej mierze przygotowany przeze mnie. Podpisuje się pod wszystkimi tam zawartymi pomysłami i propozycjami.
Współpraca SLD ze związkami zawodowymi w Suwałkach układa się można zaryzykować te stwierdzenie dobrze. Ale jest to współpraca na poziomie liderów. Szeregowi członkowie związków do współpracy podchodzą bardzo często sceptycznie. Dlatego, żeby współpraca w szerszej formule była możliwa, a do tego efektywna, zarówno wśród działaczy partyjnych jak i związków zawodowych należy przełamać istniejące stereotypy. My musimy zrozumieć, że nie mamy monopolu na lewicy. Wszyscy są równoprawnymi podmiotami i nie można koniunkturalnie ich wykorzystywać. Musi dotrzeć do nas, że lewica to przede wszystkim ludzie pracy w tym skupieni w organizacjach społecznych i związkach zawodowych. Działacze związkowi muszą zrozumieć, że muszą mieć swoją reprezentację polityczną. W innym przypadku nie będą skuteczni w walce o swoje prawa, ale my musimy zrozumieć, że wygranie wyborów nie jest celem samym w sobie, a środkiem do osiągania celów w tym tych o które walczą związki zawodowe.
Dlatego naprawdę warto przełamać stereotypy, żeby wspólnie walczyć o godną pracę, godną płacę, eliminację wyzysku pracowników i wiele innych praw społecznych.
Dlatego musimy wypracować formułę współpracy, która będzie tworzyć wartość dodaną.
Jako przewodniczący do realizacji celów o których wcześniej mówiłem potrzebuje sprawnego zespołu. Zespołu który razem ze mną weźmie na siebie ciężar pracy.
Bo odpowiedzialność biorę już teraz na siebie.
Dlatego proszę wszystkich, którzy będą głosować na mnie jako przewodniczącego w głosowaniu na sekretarza poparli Jacka Wasilewskiego. Obecnie Jacek jest przewodniczącym koła nr 5, działa też w Federacji Młodych Socjaldemokratów. Do SLD należy od 2002 roku. Przez te lata mieliśmy okazje dobrze się poznać nie tylko podczas spotkań partyjnych ale również podczas szkoleń czy też konferencji w których uczestniczyliśmy podnosząc swoje kwalifikacje, które przydatne są już dzisiaj w działalności politycznej.
Koleżanki i Koledzy
Wielokrotnie, również na tej sali padały słowa o wsparciu młodzieży o stworzeniu dla niej przestrzeni do działania. Jednak najczęściej kończyło się to na słowach. Wszystko co młodzież uzyskiwała zawdzięcza tylko sobie. Pojawiają się zarzuty, że młodzież w SLD stworzyła hermetyczne środowisko i zapewne te zarzuty nie są bezpodstawne, ale taka postawa wynika z faktu, że były w przeszłości podejmowane działania, które miały nas skłócić. Podejmowane były próby powoływania konkurencyjnych struktur. Przykładem tych działań jest również przytaczany przeze mnie wcześniej fakt odwołania mnie z zarządu w 2001 r. Te próby z góry były skazane na niepowodzenie, bo organizowaniem tego zajmowali się ludzie którzy wstępowali do partii z przyczyn koniunkturalnych. Nam udało się stworzyć fajną i sprawą organizacyjnie grupę młodych ludzi, którzy przychodzili do SLD z pobudek ideowych. Dlatego po raz pierwszy macie okazje dać świadectwo swoich poglądów o wsparciu ludzi młodych. Głosując dzisiaj zarówno na mnie jako przewodniczącego jak i na Jacka Wasilewskiego jako sekretarza.
Dziękuje.