Ludwik Waryński

Ruszyła maszyna, która ma zmienić nazwy ulicy zgodnie z ustawą z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. W zapędzie suwalscy radni PiS chcą również pozbawić ulicy w Suwałkach Ludwika Waryńskiego. Zdaję sobie sprawę, że moje argumenty „lewaka” do radnych z PiS-u nie przemówią, dlatego zamieszczam informację Instytut Pamięci Narodowej, co do zmiany nazwy ulicy Ludwika Waryńskiego.

IPN nie widzi przesłanek, aby dokonywać zmiany nazwy ulicy Ludwika Waryńskiego w oparciu o ww. ustawę. Decyzja o pozostawieniu bądź zmianie tej nazwy należy do samorządu. Jeśli samorząd ją zmieni nie powinien w uchwale powoływać się na normy ustawy z 1 kwietnia 2016 r.

Ludwik Waryński (1856–1889) był działaczem ruchu socjalistycznego w okresie kształtowania się pierwszych kółek socjalistycznych na ziemiach polskich. Jako dwudziestolatek organizował pierwsze tego typu kółka pod zaborem rosyjskim w Warszawie w latach 1876-1878. Potem prowadził działalność socjalistyczną w Galicji i na emigracji.
W 1882 był założycielem i przywódcą Międzynarodowej Socjalno-Rewolucyjnej Partii „Proletariat”, której program łączył w sobie wątki socjalistyczne i anarchistyczne. Głosił hasła solidarności proletariatu rosyjskiego i polskiego w walce przeciw caratowi. Wraz z innym socjalistą, Kazimierzem Dłuskim, przeciwstawiał się tzw. socjalizmowi patriotycznemu, (którego zwolennikiem był np. Bolesław Limanowski), kładącemu w pierwszym rzędzie nacisk na odbudowę wolnego państwa polskiego. Uważał się za członka – jak pisał – „jednej wielkiej narodowości bardziej nieszczęśliwej niż Polska, narodu proletariuszy”. Aresztowany we wrześniu 1883 roku został skazany na 16 lat katorgi. W ten sposób w wieku lat 27 został przez reżim carski wyeliminowany z czynnej działalności politycznej.  Zmarł w rosyjskiej twierdzy szlisselburskiej w roku 1889.

W okresie PRL postać i działalność Ludwika Waryńskiego próbowała zawłaszczyć partia komunistyczna jako rzekomo tożsamą z programem realizowanym przez działaczy bolszewickich i komunistycznych w XX wieku.

Internacjonalistyczne i proletariackie poglądy Ludwika Waryńskiego, prezentowane przez niego w latach 70. i 80. XIX wieku, mogą wzbudzać kontrowersje i dyskusje. Jednakże trudno utożsamiać je z niosącym nową formę zniewolenia totalitarnym systemem komunistycznym, jaki w praktyce powstawał kilkadziesiąt lat po jego śmierci.

Jakiekolwiek spekulacje czy w dobie odzyskiwania niepodległości przez Polskę Waryński wspierałby Lenina i Dzierżyńskiego czy też – jak Kazimierz Dłuski, jego współtowarzysz z lat 70. XIX wieku – czynnie włączyłby się do działań na rzecz Legionów i w proces odbudowy niepodległego państwa u boku Piłsudskiego, byłyby działaniem ahistorycznym, oderwanym od faktów.

Instytut Pamięci Narodowej nigdy nie zwracał się do samorządów lokalnych z propozycjami aby Ludwika Waryńskiego czynić patronem nowych ulic i placów. Jednocześnie Instytut konsekwentnie zwraca się o potraktowanie tej postaci w zgodzie z faktami – bez ulegania stereotypom ukształtowanym przez wieloletni nacisk propagandy z okresu PRL. 

Czarny Protest w Suwałkach

Tak jak w całej Polsce, również w Suwałkach ( co nie wydawało się oczywiste jeszcze 2 października) 3 października odbył się Czarny Protest. Frekwencja jak na miasto, które nie ma tradycji demonstrowania i pikietowania dopisała. Przez  2 godziny pikietowania i maszerowania przewinęło sie ok. 200 osób. Mam nadzieję, że następne marsze, bo to, że będą jest raczej pewne, nie ograniczą się tylko do Placu Marii Kczarny_protestonopnickiej.czarny_protest1

Refleksja

Przeczytałem ostatnio w mediach informacje, że zapadła decyzja o budowie 18 kilometrowego tunelu pod cieśniną Fehman. Tunel ma łączyć Danię z Niemcami i służyć zarówno dla ruchu samochodowego jak i kolejowego. Koszt przedsięwzięcia to 5,1 mld euro. Prace projektowe mają zakończyć się w 2014 r. a tunel ma szansę być gotowy w 2020 r. Piszę o tym projekcie  nie dla tego, że jestem miłośnikiem wielkiej inżynierii. Tylko przy okazji szumu medialnego, który był ostatnio o obwodnicy Suwałk zacząłem się zastanawiać, co będzie pierwsze .

Rock Szanty w Serwach

Jeden z sierpniowych weekendów spędziłem pod namiotem w miejscowości Serwy. Decyzja o wyjeździe do Serw zapadła spontanicznie o 16 decyzja a już o 18 byliśmy w drodze. Podróż, co prawda się trochę przedłużyła przez Sekcję Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach jednak po dotarciu na miejsce przywitały nas mocne rockowe brzmienia. Okazało się, że w Serwach trwa 7 edycja Rock Szanty Festiwal.  W dwa festiwale dni posłuchałem muzyki, która, mimo, że ma w nazwie słowo szanty to przypadła mi do gustu. Godne polecenia są serwowane na straganach nalewki. Mają moc! Inaczej jest z kartaczami. Małe, drogie i niesmaczne, żeby nie było jadłem kartacze, które wygrały jakiś tam konkurs na jadło organizowany przy okazji festiwalu.  Mimo, że upłynęło już trochę od festiwalu to chciałem o nim napisać bo warto go wpisać w kalendarz wakacyjnych wypadów.

Przed drugą turą

Jarosław Kaczyński, który w 2004 r. chciał delegalizacji SLD partii, do której wtedy należałem w Szczecinie na wiecu w powyborczy poniedziałek powiedział „My się nie boimy żadnych zarzutów. Niech nam mówią, że jesteśmy lewicowi, może i trochę jesteśmy. Ja już będę od dziś używał tego słowa, nie będę używał słowa „postkomunizm”, którego używałem”. Słowa wypowiedziane w Szczecinie mają być kolejnym przykładem przemiany, jaką przeszedł Jarosław Kaczyński. Zapewne dlatego, że pewna młodzieńcza naiwność dalej we mnie tkwi jestem w stanie w tą przemianę po części uwierzyć, bo wierzę, że ludzie pod wpływem ciężkich doświadczeń mogą się zmieniać. Jednak jednego jestem pewien. Twardy elektorat oraz bezpośrednie zaplecze polityczne Jarosława Kaczyńskiego nie jest w stanie się zmienić. Nikt mi nie wmówi, że ktoś taki jak np. Jarosław Zieliński czy Jan Pospieszalski mogą ulec przemianie. Nie wspominając o Tadeuszu Rydzyku. Dlatego, żebym nie wiem jakich słów używał w kampanii Jarosław Kaczyńskich na mój głos nie może liczyć. Choć oczywiście powodów, dla których nie będę głosował na Jarosława Kaczyńskiego jest jeszcze wiele, bo dobrze pamiętam dwa lata rządów PiS. We wcześniejszym wpisie deklarowałem, że w tych wyborach w przeciwieństwie do poprzednich pójdę głosować w drugiej turze. Jednak Bronisław Komorowski w trakcie swojej kampanii robił wszystko, żebym na niego nie głosował. Jak zachowam się 4 lipca jeszcze nie wiem?

Gratulując Grzegorzowi Napieralskiemu dobrego wyniku wyborczego proponuję, żeby w drugiej turze nie poparł żadnego kandydata. Takie zachowanie moim zdaniem będzie dla Niego najlepszym wyjściem.

Przekaż Swój 1%

Zwracam się do wszystkich z prośbą o przekazanie 1% podatku na rzecz mojej koleżanki Ani Rogowskiej większości znanej jako „Ryba”. Pieniądze są potrzebne na lek Avastin, który w Polsce nie jest dostępny w procedurze chemioterapii standardowej a w związku z dziwnymi przepisami NFZ Ania nie może skorzystać z procedury niestandardowej. Dlatego lek trzeba sprowadzać z zagranicy. Lek produkowany jest przez firmę Roche i jedna dawka 400 ml kosztuje 10 tys. zł.

Chcąc przekazać procent swego podatku Ani Rogowskiej tak wypełnij swego PIT-a 37:

Legalizacja w Czechach

Od 1 stycznia w Czechach zalegalizowano posiadanie niewielkich ilości narkotyków na własny użytek. Prawo w Czechach dopuszcza do posiadania przy sobie do półtora grama heroiny, jeden gram kokainy, dwa gramy metamfetaminy, do 15 gramów marihuany, do czterech tabletek ekstazy i do pięciu sztuk LSD. W domach można uprawiać do pięć krzaczków konopi indyjskich i do 40 grzybków halucynogennych.
Katalog używek zalegalizowanych w Czechach jest znacznie szerszy, bo dopuszcza również posiadanie twardych narkotyków niż w najbardziej liberalnym kraju w kwestii narkotyków, czyli Holandii. Analizując katalog narkotyków dopuszczonych do posiadania myślę, że Czesi wylali dziecko z kąpielą i źle przysłużą się tym ludziom i organizacjom w innych krajach, które walczą o legalizację miękkich narkotyków. Przytaczane przykłady negatywnych w odbiorze społecznym zachowań ludzi po twardych narkotykach a bez wątpienia takie będą, położą się cieniem na ludzi, którzy chcą legalnie palić marihuanę. W Polsce nie tylko nie liczę na legalizację narkotyków, ale nawet na zmianę prawa, które z młodych ludzi robi przestępców, bo jak powiedział jeden z Czechów dla dziennikarzy Gazety Wyborczej „Polacy boją się Boga, a Bóg nie lubi marihuany” i może jest coś na rzeczy? Zbyt pzytywna, dlatego zakazana!

sPEC koszty w dobie kryzysu

Jest kryzys, a więc trzeba więcej pracować i ciąć koszty – tak w dużym skrócie brzmi przesłanie władz miasta do szefów firm komunalnych, które można przeczytać na stronach internetowych Radia 5. Zapewne w ramach walki z kryzysem Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (PEC) właśnie rozsyła informacje o obowiązujących od 1 marca 2009 r. taryf dla ciepła (czytaj informacja o podwyżkach). Władze miejskie jak i przedstawiciele spółki, która należy do miasta szczycili się, brakiem podwyżek za energię cieplną przez ostatnie trzy lata. Jednak analizując wysokość podwyżek można dojść do wniosku, że spółka ten trzyletni okres bez podwyżki chce odrobić w jeden rok. Analizy podwyżki mogłem dokonać na przykładzie styczniowej faktury, jaką otrzymałem z PEC-u. Kwota do zapłacenia wynosiła 611,10 zł, przeliczając zużytą energię przez nową stawkę dało kwotę 756,99 zł. Różnica wyniosła bagatela 145,89 zł. Na szczęście to tylko symulacja za styczeń, wyższe rachunki przyjdzie nam płacić dopiero w marcu, a że w marcu dojdzie również kolejna podwyżka cen prądu, więc zbilansowanie domowych budżetów większości suwalczan może być problematyczne, ale rada na kryzys jest jedna „…trzeba więcej pracować i ciąć koszty”. Więc do roboty!!!

P.S. W Suwałkach zawsze na odwrót

Po dwóch tygodniach pojawił się podjazd obok schodów. Jednak z tego powodu zlikwidowano jedno miejsce parkingowe. Muszę dodać, że na moje pytanie podczas rozmowy z panem inżynierem z MDI usłyszałem, że kładąc nowy chodnik podjazdu nie można było zrobić, bo nie spełniałby normy. Jednak jak widać po dwóch tygodniach cudownie normy się zmieniły. Tylko miejsca parkingowego szkoda, ale ich i tak w końcu brakuje.

W Suwałkach zawsze na odwrót

Na całym świecie wszyscy starają się likwidować bariery architektoniczne zamieniając schody czy też wysokie krawężniki na podjazdy. Jednak nie dotyczy to Suwałk. Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie jak po remoncie chodnika ujrzałem, że kończący go podjazd, który istniał 20 lat został zlikwidowany, a w jego miejsce zrobiono schody. Ciekaw jestem, jakie zamiary przyświecały genialnemu pracownikowi z Miejskiej Dyrekcji Inwestycji w Suwałkach zmieniając praktyczny i funkcjonalny podjazd w schody. Moje gratulacje Drogi Panie.