Nie pisałem dotąd na blogu o katastrofie w Smoleńsku jednak zachowanie PiS-u po kampanii jest tak irytujące, że nie wytrzymałem. Uważam za coś ohydnego wykorzystywanie katastrofy do gry politycznej i na szczęście w kampanii prezydenckiej udało się tego uniknąć. Choć już chwile po zamknięciu lokali wyborczych temat powrócił.
Jednak na początek kilka refleksji na temat tego, co już się wydarzyło. Jestem cały czas zniesmaczony decyzją o pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu. Atmosfera, jaka panowała podczas żałoby narodowej bardziej mnie przerażała niż napawała dumą, Na szczęście udało się uniknąć hurtowego nadawania ulic Lecha Kaczyńskiego, choć obelisków i tablic pamiątkowych poświęconych ofiarom katastrofy będzie postawionych w całej Polsce bez liku – jeden z takich obelisków niestety zeszpeci suwalski park. Na tematy techniczne dotyczące katastrofy nie będę się wypowiadał, bo się na tym nie znam. O słynnym „dokumencie” Solidarni 2010 nie mogę napisać zbyt wiele, bo widziałem tylko 9 minut. Więcej nie dałem rady oglądać z powodu zażenowania, jakie mnie ogarnęło słuchając wypowiedzi ludzi występujących w tym fragmencie „dokumentu”.
Wracając do bieżących wydarzeń związanych ze sprawami katastrofy uważam, że krzyż z przed Pałacu Prezydenckiego powinien być usunięty i to jak najszybciej, bo to nie miejsce dla tego typu symboli. PiS jak słusznie zauważył jeden z internatów chce wykorzystywać krzyż jako pałkę do walenia po głowie rywali politycznych. Dlatego cieszę się, że Prezydent Komorowski podjął decyzję o zabraniu krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. Niezrozumiałe jest też dla mnie zachowanie PiS-u w sprawie zdjęć znajdujących się na miejscach po zmarłych posłach. Zdjęcia powinny być zabrane w dniu zaprzysiężenia nowych parlamentarzystów. Jednak żądanie powołania sejmowej komisji ds. „katastrofy smoleńskiej” uważam za szczególnie cyniczną i skrajnie polityczną. Cele tej komisji byłoby potrzymanie tematu katastrofy do wyborów samorządowych i parlamentarnych oraz przykrywania ewentualnych niewygodnych dla PiS ustaleń dotyczących katastrofy przez inne instytucje. Dlatego pozostałe ugrupowania parlamentarne powinny być przeciwko powołaniu tej komisji. Jak to wszystko się skończy zobaczymy oby zdrowy rozsądek zwyciężył?